Fotomigawka W Piekarni Cichej Kobiety zagrał w niedzielne popołudnie ( 1 marca) Sławek Wierzcholski z Nocną Zmianą Bluesa. Koncert został entuzjastycznie przyjęty przez fanów bluesa. I chociaż piece Piekarni wciąż nie grzeją, było gorąco. O szczegółach napisał po koncercie Lech Bekulard:
Wprost euforycznie został przyjęty Sławek z zespołem w Piekarni Cichej Kobiety, gdzie został zorganizowany koncert. Kolejny raz okazało się, że miejsce to powoli staje się kultowym bluesowym gniazdkiem w Zielonej Górze. Odbiorcami koncertu byli zarówno młodzi jak i leciwi miłośnicy tego gatunku muzyki. To niewiarygodne ale koncert trwał około 2,5 godziny. Ci co wielokrotnie widzieli Sławka w akcji, mogli na zielonogórskim koncercie odkryć jego nowy, nieszablonowy wizerunek. Z wielką przyjemnością byłem wśród widowni i zostałem mile zaskoczony koncertem. Uczestniczyłem już w kilkunastu koncertach Sławka i widzę, że skończyło się powielanie zachowań scenicznych a i repertuar był nie taki jak zawsze. Prezentacja utworów z kilkunastu płyt pociągnęła niezwykle liczną widownię do wspólnej zabawy i wspólnego śpiewu. Zawsze jestem pod wielkim wrażeniem warsztatu gitarowego Witka Jąkalskiego i tu znów dostałem olbrzymią dawkę doskonałej wirtuozerii. Kilka setek słuchaczy po koncercie przepychało się do muzyków po autografy na zakupionych w trakcie koncertu płytach. Jest w Zielonogórskim Ośrodku Kultury wiele pomysłów na organizowanie naprawdę doskonałych koncertów i mam nadzieję, że zakładka FESTIWALE na naszym forum coraz częściej będzie przekaźnikiem tych poczynań. Wszystko to za sprawą Mirka Musiała – ZOK i Jurka Nowaka – Piekarnia Cichej Kobiety. Ci panowie doskonale czują bluesa bo ZIEMIA LUBUSKA BLUESEM STOI.